~~Violetta~~
Weszłam do domu. Po męczących godzinach które przesiedziałam w studiu
jedyną rzeczą jaka mi się w tej chwili marzyła była długa,gorąca kąpiel
dla wewnętrznego i zewnętrznego rozluźnienia.
Położyłam wszystkie rzeczy na kanapie w salonie i powoli udałam się do
łazienki po drodze ściągając z siebie większość odzieży a do środka
weszłam już w bieliźnie. Ją też po chwili z
siebie ściągnęłam,nalałam wody do wanny i po prostu się w niej
zanurzyłam. Uwielbiałam tego typu momenty,cisza i spokój,mogę się skupić
i po prostu odprężyć i chociaż po głowie nadal chodził mi głos mojego
fotografa to i tak próbowałam jakoś to ignorować.
Moje życie nie jest do końca takie łatwe jak może się wydawać,ciągły
stres,brak jedzenia,odchudzanie to właśnie jest żywot modelki,którą tak
właściwie nigdy nie chciałam być,więc nie wiem dlaczego akurat wybrałam
coś w tym kierunku. Może po prostu nie miałam wyjścia? Jak mi się udało zostać modelką? Długa historia i w sumie
dość nudna...gdyby nie Ludmiła pewnie teraz siedziałabym sama w małym
domku gdzieś na końcu Londynu i męczyła się o samej wodzie i chlebie.
Właśnie Lu! Bez niej nie dałabym rady z życiu jest moją podporą i
cholernie ją za to kocham...jako najlepsza przyjaciółkę,jest dla mnie
jak starsza siostra mimo tego,że mamy po tyle samo lat i znamy się od
piaskownicy. Jest mi na prawdę bardzo bliska.
Codziennie spotykamy się nie tylko w pracy,ale także po za nią,no tak Ludmiła też jest modelką tak jak ja...a może inaczej,ja jestem modelką
jak ona.
Moje długie przemyślenia przerwał telefon który niespodziewanie zaczął
wibrować,no tak,ktoś zawsze musi mi przeszkodzić. Wzięłam go do mokrej
dłoni,nacisnęłam zieloną słuchawkę, a widząc kto do mnie dzwoni
pokręciłam tylko oczami i głęboko westchnęłam,przyłożyłam urządzenie do
swojego ucha
-Hallo?-powiedziałam po chwili a z słuchawki wydobył się mi znany bardzo dobrze głos szefa
-Violetta muszę z tobą pogadać-powiedział do mnie rozejrzałam sie po łazience
-Teraz? Serio? Przecież...dobra nie ważne,gdzie i kiedy?-zapytałam
go,trochę mnie zaskoczył tym nagłym spotkanie,przecież widzieliśmy się
zaledwie trzy godziny temu,czyżbym coś zrobiła nie tak?
-Proszę cię nie pytaj mnie o nic po prostu przyjedź,najlepiej teraz i to
szybko bo to bardzo ważne,po za tym nie jestem sam-odpowiedział
mi,teraz zaczynam się bać,skoro nie jest sam to na pewno coś zrobiłam
nie tak -No ok...będę do 30 minut-odpowiedziałam, a potem rozłączyłam słuchawkę.
Wyszłam z wanny nawet nie wypuściłam wody,wysuszyłam włosy i przebrałam się.
Uważam,że bez dużej ilości makijażu na swojej zgrabnej twarzy wyglądam
lepiej,ale to tylko ja tak uważam,nikt więcej. No cóż nie drążmy dłużej
tematu. Byłam już prawie gotowa...mówiąc prawie gotowa mam na myśli
wcale. Byłam w jedne wielkiej rozsypce i jakoś nie potrafiłam się
pozbierać. Nie wiem co mam zrobić,czego on może teraz chcieć?
Nie wydaje mi się,żebym coś zostawiła,albo jeszcze gorzej coś
przeskrobała. Te myśli ciągle mnie nękały...nie wiedziałam co mam o tym
sądzić. W końcu jakoś wybrałam się z domu i samochodem pokierowałam
prosto do studia i biura swojego szefa. Tak jak wiedziałam Tristan - bo
tak tez ma na imię,już na mnie czekał razem z bardzo dobrze znanym mi
mężczyzną.
-Dzień dobry-wstał na mój widok i wyciągnął dłoń,spojrzałam na nią a potem uścisnęłam jednak odrobinę się wahałam
-Dzień...dobry-odpowiedziałam trochę się zacinając
-Siadaj tutaj-mężczyzna wskazał mi na którym po chwili usadziłam swoje
cztery litery,wstał i zaczął nerwowo chodzić po pomieszczeniu,zaczynam
się powoli bać co on ma zamiar mi powiedzieć?-Przyszłaś tutaj w bardzo
ważnej sprawie i bardzo ci dziękuję,że się zgodziłaś-powiedział do mnie
co jeszcze bardziej wzbudziło we mnie napięcie
-To znaczy...dlaczego?-zapytałam go,ten oparł się rękoma o biurko, a potem rzucił na nie zdjęcie bruneta
-Znasz go?-zapytał kierując swój wzrok na mnie,ja wzięłam fotografię do dłoni ,wydawał mi się znajomy i to bardzo
-Leon Verdas z tego zespołu-powiedziałam do niego oddając mu
zdjęcie,ten pokiwał twierdząco głową-No i co to ma ze mną wspólnego?
-Jestem ich menadżerem i...-zaciął się-...mam dla ciebie zadanie-dodał
potem-Chciałbym,żebyś trochę wybiła ten zespół,trochę
namieszała,poudawała i...
-Czy ja mam...-przerwał mi
-Poczekaj,daj mi skończyć-powiedział do mnie próbując uspokoić jak i
samego siebie tak i mnie-Chciałbym,żebyś ty była dziewczyną Leona Verdasa- powiedział do mnie co kompletnie mnie wybiło z rytmu...ja?
Dziewczyną Verdasa? O ile się orientuję to on ma już dziewczynę.
-Ale...-znowu postanowił mi przerwać
-Nie,poczekaj chwilę. To tylko w show biznesie...i tyle,nic więcej,wy
macie po prostu być wychwytywani przez fotoreporterów tak aby widzieli
was...wszędzie ok? Chodźcie w miejsca publiczne,bądźcie wszędzie
rozumiesz?-podniósł nagle ton głosu...ale po chwili ucichł-Zapłacę ci
tyle ile będziesz chciała,mam dużo pieniędzy...to dla dobra
zespołu-spojrzał mi w oczy próbując w jakiś sposób przekonać,zapadła
cisza,nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć,wzięłam zdjęcie chłopaka
jeszcze raz do dłoni i przyjrzałam się dokładnie-Ile?-zapytałam po
chwili kierując swoje oczy na twarz menadżera chłopaków,uśmiechnął się
do mnie...
-To jeszcze uzgodnimy-podał mi dłoń,spojrzałam na Tristana,lekko się uśmiechnęłam a potem uścisnęłam dłoń mężczyzny...
~~Leon~~
Siedzieliśmy wszyscy na kanapie,menadżer bardzo długo nie wracał,zacząłem się martwić,że jednak coś poszło źle
-A jeśli...-zaczął Maxi kiedy Marco mu po prostu przerwał
-Zamknij się,będzie dobrze i ona się zgodzi...w końcu to dla naszego
dobra-powiedział do niego. Od jakiego czasu nasz zespół zrobił się taki
'nudny' więc menadżer postanowił trochę namieszać, a oczywiście jak
zawsze ja byłem jego królikiem doświadczalnym,niestety...a może stety?
Jestem typem mężczyzny który bardzo często jest po prostu wykorzystywany
przez innych i mimo to zgodziłem się...zrobię wszystko dla zespołu.
-Chłopaki-do pokoju wleciał uradowany menadżer,zatrzymał się a my na
niego spojrzeliśmy-Mam...zgodziła się-odetchnęliśmy z ulgą.....
___________________________________________________________________________________
Człowieku piszesz lepiej od mnie ;ooooooo
OdpowiedzUsuńJa cię kiedyś no zjem -;-
Pomysł jest bardzo dobry nawet jeden z najlepszych .
Leon- gwiazda *.* Viola -Top Model *.*
Czy tylko ja wyczuwam romans ?(:
No to co ja mogę jeszcze pozdrowić jedynie :) Więc pozdro Raper xD
Supcio rozdzialik:* Będziesz się musiał przyzwyczaić, jesteś osaczony laskami:). Ty serio piszesz lepiej ode mnie! Papatki,
OdpowiedzUsuńMańka ♥
Powiem Ci.. świetny. Fajny. Bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńCo nie zmienia faktu ze jestem zła ze o twoim blogu dowiaduje sie z bloga Mańki Verdas.
Reklama to podstawa! :)
Ale teraz bajerujesz Mańkę, rozumiem ;D
Fajnie, ze zalozyles bloga!
Bede tu stalym gościem ;*
Czekam na nexta, dobrze ze ujawniłes swój talent!
Romantyczna ;**
loveislikemagictry.blogspot.com
violettameganleon.blogspot.com
opowiadanialeonivilu.blogspot.com
super <3 Bąba !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
Zadziwiłeś mnie *.*
OdpowiedzUsuńUuu będziesz takim rodzynkiem :) już Cię bardzo lubię :*
Hehehe zaciekawiłeś mnie na maxa :)
Będą same ochy i achy ^^ już chcę next'a ^^ podjarałam się :*
Buziaki :**
Madzia <3
Nie chce Cię urazić, ani nic, ale chyba już gdzieś czytałam tę historię...
OdpowiedzUsuńSpk. nic się nie stało a mogłaś ją czytać bo tą historie pisał kto inny ale w połowie a ja ją dokończę bo ona już nie chce jej pisać :)
UsuńBoski, będę czytała :)
OdpowiedzUsuńPisz szybko :)
Zapraszam do mnie http://opowiadanie-tom.blogspot.com/
Hej!
OdpowiedzUsuńBardzoooo fajnie piszesz.
Mimo tego, że jesteś chłopakiem, umiesz napisać coś z perspektywy dziewczyny.
To na prawdę rzadko spotykane.
Gratuluje <3
Ps. Wyłączyłbyś weryfikację obrazkową?
Niky :*
To się dopiero nazywa świetny blog !!! :*** Napisałeś dopiero pierwszy rozdział i już taki genialny ???!!! Jak to wogóle możliwe ????!!!! :):***
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ----> leoniviolettamiloscnazawsze.blogspot.com
Pozdro Natkaa^^
Nie no nie sprawiedliwe
OdpowiedzUsuńdopiero pierwszy rozdział a już zajebisty
genialny blog
czekam na next
Hej!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa historia :)
Mimo tego, że jesteś chłopakiem umiesz świetnie opisać uczucia dziewczyny :)
Będę czytała na 100% :)
Piszesz dużo lepiej ode mnie :)
Nie mogę się doczekać rozdziału 2 :)
Rose M.